Ks. Krzysztof Seroka
W latach 2013-2016 studiowałem na Papieskim Uniwersytecie św. Krzyża na wydziale komunikacji społeczno-instytucjonalnej. Było to wspaniałe doświadczenie akademickie. Zachwycił mnie język włoski i możliwość studiowania razem z księżmi i osobami świeckimi z 15 krajów świata. To pozwoliło mi spojrzeć na Kościół Katolicki rzeczywiście jako na Kościół Powszecny. Teraz, po ukończeniu trzyletnich studiów licencjackich, mam kolegów i przyjaciół w wielu zakątkach ziemi, od Filipin, Indii i Kazachstanu, przez Zambię, Nigerię i Benin, po USA, Chile, Kolumbię, Brazylię i Wenezuelę. Ufam, że przynajmniej niektórych będę miał możliwość w przyszłości odwiedzić i powspominać piękne czasy studenckie na Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie. Powspominać wiele rozmów na tematy kościelne, wiedzę wyniesioną z wykładów i porozmawiać o tym, jak teoria się ma do praktyki. Wielu z nich pracuje jako rzecznicy prasowi swoich diecezji (koledzy księża z Chile, Santo Domingo, Indii). Część kontynuuje studia doktoranckie w Rzymie (Brazylia, Kongo, Burundi). Kolega z Kazachstanu pracuje dla telewizji EWTN, a dwie osoby z USA pracują w mediach społecznościowych organizując i angażując się w różnego rodzaju projekty, które mają za zadanie rozprzestrzeniać przekaz chrześcijański i skuteczne głoszenie Dobrej Nowiny w internecie.
Na ostatnim roku moich studiów licencjackich został zaproponowany mi wyjazd na jeden semest do USA w ramach współpracy Uniwersytetu św. Krzyża z University of Columbia-Missouri. Co roku dwóch studentów komunikacji ma możliwość uczesnticzyć w programie międzynarodowym Wydziału Dziennikarstwa amerykańskiego uniwersytetu. Z tego tytułu, razem z ks. Lambertem Riazimana z Burundi, od sierpnia do grudnia 2016 roku uczęszczaliśmy na zajęcia w tej placówce oświatowej w Columbi, w stanie Missouri. Było to również świetne doświadczenie. Pozwoliło zobaczyć, jak funkcjonuje amerykański uniwersytet, pogłębić znajomość zagadnień z zakresu dziennikarstwa, a także doświadczyć mieszkania w tym wyjątkowym przecież kraju na mapie świata. Nie mówiąc o niepowtarzalnej okazji nauki języka angielskiego. Dodatkowo byliśmy goszczeni w tym czasie przez amerykańską rodzinę, co pozwoliło jeszcze bardziej poznać amerykańskie życie „od kuchni”. Pomagaliśmy również w parafii Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, w której prawie codziennie sprawowaliśmy Mszę św. W pozostałe dni angażowaliśmy się w parafii duszpasterstwa akademickiego prowadzonej przez ojców dominikanów na campusie uniwersytetu.
Obecnie studiuję Prawo Kanoniczne na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim oraz jestem studentem Papieskiej Akademii Kościelnej, zwanej akademią dyplomatyczną. Przygotowuję się do posługi w placówkach dyplomatycznych Stolicy Apostolskiej na całym świecie, czyli nuncjaturach. Po zakończeniu formacji będę pracował jako pomocnik nuncjuszy apostolskich w poszczególnych krajach, do których zostanę posłany.
Wszystkie te fakty wpisują się w mozaikę mojej osobowości jako kapłana. Mam świadomość, że gdyby nie formacja, którą otrzymałem na Uniwersytecie św. Krzyża i mój pobyt w USA oraz moje obecne miejsce nauki, nie byłbym dziś tym, kim jestem. Jestem szczerze wdzięczny wszystkim, dzięki którym było i jest to możliwe.
Może wspomnę takie wydarzenie. Na jeden z wykładów na Santa Croce w Rzymie przybył do nas ojciec franciszkanin z USA, który był odpowiedzialny za finanse w zgromadzeniu. Opowiadał nam tak: „Gdy jakiś biskup mówi mi: ja wierzę w młodzież, stawiam na młodzież, oni są dla mnie naprawdę ważni… Proszę go o pokazanie wyciągu z wydatków diecezjalnych za zeszły rok. I dopiero na podstawie tego, ile na tym wykazie jest inwestycji przeznaczonych na cele młodzieży, mogę odpowiedzieć takiemu biskupowi: tak, ksiądz biskup rzeczywiście kocha młodzież; albo: księże biskupie, to są tylko słowa, ksiądz wcale na młodzież nie stawia… W myśl zasady: pokaż mi w co inwestujesz swoje pieniądze, a powiem ci w co wierzysz…”
W latach 2013-2016 studiował na Papieskim Uniwersytecie św. Krzyża na wydziale komunikacji społeczno-instytucjonalnej.