Ks. dr Mariusz Bartosiak
Wspomnienia ks. Mariusza Bartosiaka ze studiów
Jestem kapłanem diecezji drohiczyńskiej. Seminarium Duchowne ukończyłem w Drohiczynie w 2002 roku. Po święceniach kapłańskich, decyzją ks. biskupa, zostałem skierowany do pracy w parafii, jako wikariusz. W 2004 roku ówczesny ordynariusz drohiczyński bp. Antoni Pacyfik Dydycz skierował mnie na studia z zakresu prawa kanonicznego na Uniwersytet Św. Krzyża w Rzymie.
Tak rozpoczyna się moja historia z związana z Uniwersytetem Santa Croce. Obcy kraj, nieznane miejsce i młody człowiek udający się na studia w wiecznym mieście. Kiedy przybyłem do Rzymu zamieszkałem w Instytucie Polskim przy ul. Pietro Cavallini. Następnie udałem się na uniwersytet, aby dokonać potrzebnych formalności, gdzie spotkałem się z ogromną życzliwością pracujących tam osób: pracowników sekretariatu, profesorów i studentów. Moja przygoda nie była długa, studiowałem na ty uniwersytecie tylko trzy lata, ale są to niezapomniane chwile; koledzy księża z różnych kontynentów i krajów, bardzo dobra kadra wymagających profesorów – zawsze służących pomocą, doświadczeniem i swoją wiedzą – studentowi.
Pobyt na uniwersytecie to nie tylko studia, ale również wspólne spotkania, wycieczki i rozmowy z różnymi ciekawymi ludźmi. Krąg moich znajomych poszerzał się, a miasto powoli stawało się bardziej przyjazne. Przez kolegów zostałem zaproszony na comiesięczne spotkania kapłanów w jednym z domów Opus Dei (tzw. CRIS). Był to duchowy oddech i wzmocnienie dla każdego z nas, studentów pochłoniętych na co dzień nauką.
Dziś bardzo często wspominam ten czas i jeszcze chętniej czytam biuletyn uniwersytecki, który otrzymuję systematycznie, dzięki temu wracają dobre wspomnienia i duchowe przeżycia z tamtego okresu.
Po powrocie do kraju pracowałem w seminarium jako prefekt, w sadzie biskupim jako notariusz, dziś jestem proboszczem na jednej z parafii w diecezji drohiczyńskiej.