Ks. Tomasz Lis

Ks. Tomasz Lis urodzony w 1974 r. w Starachowicach. Wyższe Seminarium Duchowe ukończył w Sandomierzu. Wyświęcony na kapłana w 2000 r. Po trzech latach pracy jako wikariusz w parafii Koprzywnica został posłany na studia specjalistyczne na Uniwersytet Krzyża Świętego w Rzymie na wydział Komunikacji Instytucjonalnej. Ukończył cykl licencjacki w 2006 r. Obecnie pracuje jako rzecznik prasowy Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu oraz kierownik oddziału sandomierskiego Gościa Niedzielnego.

Wspomnienia ks. Tomasza Lisa ze studiów

Rzym w 2003 roku był niezwykle upalny. Sierpniowe temperatury sięgały do 40 stopni Celsjusza, a nocami spadały zaledwie lekko poniżej 30 stopni. Takie było moje pierwsze zetknięcie z Wiecznym Miastem, gdy pojechałem tam, aby rozpocząć studia specjalistyczne na wydziale Communicatione Socjale e Istituzionele (tak się wtedy nazywał) na Uniwersytecie Świętego Krzyża.

Zamieszkałem w nowo oddanym do użytku Collegio Sacerdotale Tiberino w urokliwej części miasta, gdzie Gianiccolo łączy się z Zatybrzem. W kolegium zamieszkałem z księżmi niemal z całego świata, byli tam studenci z Wenezueli, Argentyny, Peru, Meksyku, Ugandy, Kenii, Filipin, Słowacji, Białorusi, Rumunii oraz z dalekich Indii. Pierwsze miesiące to była istna „wieża Babel”. Mało który z nas dobrze znał język włoski, więc bardziej próbowaliśmy rozmawiać gestykulując niż mówiąc. Nie mniej jednak z dnia na dzień było coraz lepiej. Myślę, że ważna rolę w zgraniu całej wspólnoty odegrali przełożeni domu. Patrząc z perspektywy czasu, nie byli zwierzchnikami, ale bardziej braćmi kapłanami, którzy w każdej chwili byli gotowi pomóc w każdej sprawie. A dodam, że w pierwszych miesiącach studiów, każda sprawa, nawet najbardziej błaha urasta do ogromnego problemu, ze względu na jeszcze niewystarczającą znajomość języka.

Dla mnie osobiście bardzo ważne były spotkania w Centro Romano di Incontri Sacerdotali. Były to spotkania formacyjno-modlitewne, podczas których mogliśmy nadal formować naszą duchowość, a podczas spotkań kapłańskich poznać formy pracy duszpasterskiej w najbardziej egzotycznych krajach świata, w osobistych świadectwach kolegów księży. Collegio Tiberno jest położone bardzo blisko jednego z więzień rzymskich, Regina Ceali. Pewnego dnia do naszego domu przyszedł kapelan z tego więzienia z prośbą o duszpasterską pomoc wśród uwięzionych. Potrzebował księży, którzy by otoczyli opieką duszpasterską konkretne grupy językowe uwięzionych. I tak przez trzy lata mogłem posługiwać, jako kapłan pośród osadzonych tam Polaków. Było to doświadczenie niezwykle cenne i piękne z punktu widzenia pracy kapłańskiej.

Myślę, że każdy ksiądz ruszający na studia zagraniczne pierwsze pytanie, jakie sobie zadaje, to czy dam radę? Jest to normalne, bo trafiamy w nowe środowisko, stajemy wobec nowych problemów i zadań.

Pierwsze miesiące na Uniwersytecie Świętego Krzyża upłynęły mi na kursie językowym. Intensywny, dynamiczny i fachowy, tak można by określić czas nauki języka, po którym musieliśmy choć rozumieć treść wykładów, które miały się lada moment zacząć.

Wydział Komunikacji Społecznej i Instytucjonalnej to pełne wyzwań studia. Trafia się w świat mediów, informacji, techniki i technologii przekazu. Każdy przedmiot to zupełna nowość. Z punktu dzisiejszej mojej pracy w diecezji bardzo cenne były zajęcia z dziennikarstwa prasowego czy też z komunikowania w sytuacjach kryzysowych. Od początku podkreślano, że dziennikarstwa nie poznaje się w teorii tylko w praktyce, dlatego pod okiem wytrawnych dziennikarzy szlifowaliśmy nasze, początkowo nieudolne, pisanie pierwszych informacji, newsów, artykułów opinii, reportaży czy felietonów. Dużą pomocą były zajęcia w studiach radiowych i telewizyjnych przygotowanych w specjalnym budynku uniwersytetu. Tam pod okiem radiowców i techników telewizyjnych musieliśmy realizować pierwsze audycje radiowe i programy telewizyjne.

Wśród moich wspomnień pozostanie na długo prof. Alfonso Nieto, wykładowca ekonomii w mediach, który podczas pierwszego wykładu zapoznał nas z fundamentalną zasadą ekonomi (niente gratis, nic za darmo), tłumacząc ją na przykładach największych kampanii reklamowych. Pamiętam, jak zawsze kończył wykład 5 minut wcześniej, aby studenci mogli napić się zasłużonej kawy. Myślę, że wspomnienia każdego z profesorów pełne są różnych barw, jednych wspomina się w jaśniejszych kolorach, innych może trochę w ciemniejszych, nie mniej jednak każdego bardzo ciepło i życzliwie, choć na wielu egzaminach nie było łatwo. I choć narzekaliśmy na nawał pracy i nauki, to jednak trud i wysiłek i czasem może i zarwane nauką noce, dziś owocują dobrym przygotowaniem do zadań, które mamy wypełniać w naszych diecezjach.

Czymś bardzo sympatyczny jest także to, że już po latach, nadal z wieloma kolegami ze studenckiej ławy, którzy pracują w różnych stron świata, nadal korespondujemy i czasem, jeśli jest to możliwe, odwiedzamy się wspominając minione studenckie czasy.

Ukończył studia specjalistyczne na Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie na wydziale Komunikacji Instytucjonalnej w 2006 r.
Ks. Tomasz Lis

Rzecznik prasowy Kurii Diecezjalnej w Sandomierzu oraz kierownik oddziału sandomierskiego Gościa Niedzielnego

Furca.org