Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie». Rzekła Marta do Niego: „Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym”. Rzekł do niej Jezus: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?” Odpowiedziała Mu: „Tak, Panie! Ja mocno wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat”.
/J 11, 23 – 27/

Tylko Bóg może szukać życia w grobie;
tylko Bóg potrafi dostrzec w zmarłym dla świata – żywego;
tylko Bóg – Pan życia i śmierci.

Co roku czas Wielkiego Postu jest czasem obumierania każdego z nas – obumierania starego człowieka, aby mógł narodzić się nowy. Służą temu praktyki wskazane nam przez Kościół – post, modlitwa, jałmużna, uczestnictwo w nabożeństwach pasyjnych, osobiste umartwienia i praktyki. Powoli kończący się okres stanowi dobrą okazję, aby zatrzymać się i zrobić rachunek sumienia z minionego czasu – czyli zobaczyć gdzie i kiedy mnie jeszcze brakuje jako bliźniego dla innych. To także czas, aby uświadomić sobie jak bardzo nasze życie zależy od Boga – jak bardzo cenni jesteśmy w Jego oczach – pyłek ziemi, który ma wartość skarbu dla Niego. To w końcu okazja, aby poprawić – umocnić – zacieśnić bardziej PRZYJAŹŃ z Jezusem … A od tej przyjaźni zależy przecież nasze życie.

Ewangelia o wskrzeszeniu Łazarza – przyjaciela przez Przyjaciela, pokazuje, że czasami Bóg potrzebuje naszej bezradności, łez, niezrozumienia konkretnej życiowej sytuacji, niekiedy nawet po ludzku sytuacji bez wyjścia – bo tylko wtedy w całej pełni może objawić się Jego Boska moc. Jezus przychodzi do domu przyjaciół, kiedy słyszy, że śmierć położyła się cieniem na życiu Łazarza. Przybywszy – płacze przy jego grobie i modli się, pokazując kierunek skąd należy zawsze oczekiwać pomocy, skąd pochodzi wszelkie życie. Zwłoka jaką wykazuje Jezus, opóźniając podróż do Betanii, służyć ma ukazaniu chwały Bożej – ale chwały Boga, który jest pomiędzy swoimi dziećmi, który wraz z nimi umie współcierpieć, który ich rozumie i który zawsze pyta – wierzysz we Mnie?

Wyznanie wiary w Boga składamy każdorazowo wypowiadając słowa Credo lub Składu Apostolskiego – ale czy rzeczywiście zastanawiamy się co one oznaczają dla mnie, dla mojego życia. Czy potrafię je wypowiedzieć z pełni serca jak Marta, dla której były one rzeczywiście na wagę życia brata?

Powoli dobiega końca czas Wielkiego Postu. Dlatego warto się zastanowić czy udało się nam umocnić przyjaźń z Jezusem, od której zależy nasza wieczność.

Furca.org