I. Nauczanie biblijne:
„Jezus odpowiedział: ‹‹Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą.››” (Mk 12, 29-30)
II. Nauczanie Kościoła:
Benedykt XVI w swojej pierwszej encyklice Deus caritas est, która mówi o miłości Boga i człowieka w Kościele napisał: „U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie.” (Benedykt XVI, Deus caritas est, 1)
III. Rozważanie
Wiemy dokładnie, że Adwent jest najczęściej nazywany czasem oczekiwania i czas tego okresu liturgicznego w Kościele katolickim składa się z dwóch części, o czym przypominają nam czytania liturgiczne. Pierwsza część jest oczekiwaniem na przyjście Jezusa na końcu czasów, a druga część kieruje nasze serca i myśli ku przyjściu Jezusa w Bożym Narodzeniu.
Zauważmy, że w Adwencie oczekujemy na przyjście Boga, który dla nas i dla naszego zbawienia stał się człowiekiem, jak głosi Wyznanie wiary. Bóg objawia się więc nam jako ktoś bardzo konkretny. To nie abstrakcja, to nie idea, to nawet nie zbiór zasad, które pomagają nam prowadzić dobre życie. Bóg przede wszystkim to Osoba, Bóg jest Bogiem osobowym. Wspomniane powyżej przykazanie miłości Boga, do którego odwoływał się sam Jezus Chrystus, przypomina nam o tej wielkiej prawdzie. Kto przecież bardziej jak nie osoba potrzebuje i oczekuje miłości. Bóg umiłował nas jako pierwszy (por. 1J 4, 10), bo sam jest miłością, ale oczekuje i naszej odpowiedzi miłości. W czasie Adwentu powinniśmy uświadomić sobie właśnie tę prawdę, która wydaje się być główną prawdą dla życia chrześcijanina: Bóg to Osoba, która mnie zawsze kocha, która towarzyszy mi na drodze mojego życia, która jest ze mną w chwilach trudnych i radosnych. Ale Bóg oczekuje także miłości ode mnie, tej miłości, która będzie się przejawiać w ofiarowaniu Mu mojej egzystencji, moich spraw, moich obowiązków, mojej modlitwy. Jak On przychodzi do mnie i mi towarzyszy, tak samo i On pragnie mojego towarzyszenia, mojego czasu, mojej miłości.
Dziś możemy zastanawiać się dlaczego często wiara chrześcijan jest słaba lub inaczej mówiąc wynikająca tylko z obowiązku, dlaczego nie ma przełożenia na codzienne życie. Odpowiedź wydaje się być prosta. Wiara niektórych chrześcijan w dzisiejszym świecie jest często słaba lub mało autentyczna, ponieważ człowiek zapomina o tym, że Bóg jest Osobą, która kocha i pragnie miłości. Gdy osoba ludzka uświadomi to sobie dopiero wtedy ma w swoim życiu solidny fundament do realizowania wiary w modlitwie, we wspólnocie Kościoła, w dobrych uczynkach. Przypomniał nam o tym Benedykt XVI we fragmencie swojej encykliki, zacytowanym powyżej. Jasno zaznaczył, że aby wiara była autentyczna i nadawała kierunek naszej egzystencji musi być oparta na spotkaniu z Bogiem, objawiającym się najpełniej w Jezusie Chrystusie.
Warto więc, w czasie Adwentu, zastanowić się czy ja w moim życiu spotkałem się prawdziwie z Bogiem, który jest Osobą? Czy to spotkanie nadaje sens moim zadaniom, obowiązkom, modlitwie? Czy w codzienności staram się ofiarować wszystko Panu, co jest przejawem mojej miłości do Niego? Jednak uświadamiamy sobie, że jesteśmy ludźmi grzesznymi i często brakuje nam wiele w życiu duchowym, dlatego czas Adwentu niech będzie czasem pokornej prośby o to, aby łaska i obecność Boga nas przemieniała.

Autor: Ks. Maciej Biedroń

Furca.org